Enuma elisz to starożytna opowieść o początku świata i stworzeniu człowieka. Jest cennym źródłem informacji o oficjalnej doktrynie teologicznej w zakresie kosmogonii i kosmologii. Nazwa eposu pochodzi od jego pierwszych słów, które znaczą „Kiedy na górze…”.
Enuma elisz było utworem wielce cenionym zarówno w Asyrii jak i w Babilonii. Zostało skonstruowane z połączenia niezależnych mitów szumerskich – o powstaniu bogów, o smoku, o stworzeniu świata oraz z hymnu ku czci Marduka i jego pięćdziesięciu imion. Zachowane do czasów współczesnych późne redakcje pochodzą z I tys. p.n.e. z bibliotek Asyrii i Babilonii. W tym czasie utwór został ostatecznie zredagowany zarówno pod względem treści jak i stylu poetyckiego. Został zapisany na siedmiu tablicach. Dzieło powstało prawdopodobnie na początku II tys. p.n.e. w kręgu kapłanów Marduka, starających się o wywyższenie tego, niewiele jeszcze wówczas znaczącego boga.
Enuma elisz, podobnie jak wszystkie dzieła literackie, pochodzące z terenów Mezopotami ma charakter dydaktyczny, czyli daje interesujący obraz stworzenia świata, począwszy od chaosu, a skończywszy na jego dobrze zorganizowanej formie.
Zachowany do czasów współczesnych utwór nie składa się z tabliczek całych i dobrze zachowanych o opowiadaniu ciągłym. Przeciwnie, poza niewieloma tabliczkami, które zachowały się względnie dobrze, są to przeważnie ułamki, które starannie trzeba badać i misternie układać, żeby móc złożyć z nich całość (Ryc.1).
Istnieją teksty babilońskie, które zawierają przepisy rytualne na drugi, trzeci, czwarty i piąty dzień jedenastodniowej uroczystości Nowego Roku, akitu, obchodzonej w ciągu pierwszych dni miesiąca Nissan na cześć boga Marduka i jego żony Zarpaniyum przy udziale boga Nabu i wszystkich innych bogów. Przeglądając te teksty, można przeczytać, że drugiego dnia arcykapłan, przybywając najpierw sam jeden do sanktuarium Marduka, recytował hymn, który opiewał zwycięstwo Marduka nad Tiâmat, a potem w obecności kapłanów i psalmistów śpiewał hymn, w którym była mowa o zaklęciach Marduka, rzucanych na Tiâmat .
Trzeciego dnia z polecenia arcykapłana, artyści sporządzali dwie statuy potrzebne na czwarty dzień uroczystości ze złota i drogich kamieni oraz dwie z cedru i tamaryski, wysokości pięciu palców, z których jedna trzymała w lewej ręce żmiję, zapewne baszmu z Enuma elisz, a w prawej skorpiona, zapewne akrab-amelu.
Czwartego dnia arcykapłan przed wieczorem recytował epos o stworzeniu świata w obecności zasłoniętej korony Anu (sumeryjski An), zapewne skutkiem jego odmowy walczenia z Tiâmat , a piątego dnia arcykapłan w obecności Marduka i jego małżonki recytował hymny sumeryjskie, ułożone na temat tytułów astralnych Marduka. Są one dowodem na związek obchodów Nowego Roku w Babilonie i Enuma elisz.
Z niemniejszą solennością uroczystości Nowego Roku były obchodzone i w Asyrii, ale asyryjczycy nie są ich twórcami. Obrzędy te pochodzą z Babilonii, tak jak wszystkie asyryjskie koncepcje religijne, artystyczne i kulturalne. Enuma elisz również została przez Asyryjczyków zaadaptowania z Babilonii, zmienili oni tylko imię boga Marduka, na imię swojego narodowego boga Aszura.
Enuma elisz mimo całej swej szaty babilońskej, prawdopodobnie z I dynastii, jest koncepcją o wiele starszą, sięgającą najdawniejszych czasów sumeryjskich, a tylko zuzurpowaną przez Babilończyków, jako bezpośrednich spadkobierców Sumerów. Wskazują na to uroczystości Nowego Roku przeprowadzane w duchu starej tradycji sumeryjskiej nawet jeszcze w późnym okresie państwa babilońskiego i poza nim. Wskazuje na to również sumeryjska liturgia "Sławny bohater świata", która miała na celu uczczenie boga Nin-ib (Ninurta, Ningirsu), syna Enlila, który uzbrojony w amaru "cyklon" i sa-sa, z polecenia Ana i Enlila, wyruszył przeciwko Potworom Chaosu, Zu-Ptakowi (ilu Im-dugud-hu), baszmu i innym, czym wielce rozradował bogów.
Ptak Zu nie jest wprawdzie znany w Enuma elisz, ale jest za to wspomniany w jednym z hymnów ku czci Marduka i w interpretacji ceremonii Nowego Roku w Babilonie i w Aszur. Różne zagadkowe szczegóły, zauważane w rytualne Nowego Roku stają się zrozumiałe, dopiero wtedy gdy przypuścimy, że opowieść o stworzeniu świata koncepcją wybiega w czasy sumeryjskie, kiedy w późniejszej roli Marduka występował Ninurta (Nin-ib, Ningirsu), syn Enlila, podczas wiosennego przesilenia, zwyciężający potwora ciemności, a podczas jesiennego, zstępujący do świata podziemnego. W roli Marduka w Sumerze mógł równie dobrze zatem występować sam Enlil.
Sumeryjska jest także idea powstania wszechświata z chaosu, którego podstawowymi elementami były słodkie i słone wody, z tych zaś z czasem wyłoniło się niebo i ziemia w swoich personifikacjach: szumerskie An – niebo i babilońskie Anszar; szumerska Ki – ziemia i babilońska Kiszar.
Także kosmiczna babilońska triada: An, Enlil i Ea, a także podział na strefy ich działania były kopią koncepcji Sumerów. W zwycięstwie zaś boga Ea nad Abzu można doszukać się echa jego walki z potworem Kur. Te same źródła ma idea stworzenia człowieka – miał on służyć bogom.
Epos opowiada o początkach istniejącego porządku świata - porządku, w którym władzę nad wszechświatem sprawują bogowie, a ludzkość istnieje po to aby służyć bogom. Opowieść mówi również, o tym, że nie zawsze tak było.
Niegdyś istniały tylko pra-istoty, które zrodziły później młodszych bogów, Ci zaś po pewnym czasie zaczęli drażnić swych rodziców, więc te postanowiły ich zniszczyć. Gdy młodsi bogowie o tym się dowiedzieli, Ea (sumeryjski Enki) uwięził Mummu i zabił Apsu, a na jego uśmierconym ciele wzniósł swą rezydencję i świątynię.
Ea przestraszył się jednak, gdy ujrzał siły Tiâmat i nie podjął z nią walki. Marduk, syn Ea, zdeklarował, że stanie do walki przeciw Tiâmat, ale zażądał od bogów poroklamowania go na przywódcę Zgromadzenia. Marduk stanął do walki (Fot.2) i zabił Tiâmat, rozdzierając ją na dwie części, z których zrobił niebo i ziemię.
Marduk pochwycił też do niewoli sprzymierzeńców Tiâmat, w tym Kingu, z krwi którego stworzył rodzaj ludzki. Bogowie z wdzięczności wznieśli Mardukowi Świątynię Esangila, czyli „Dom Podniesionej Głowy”.
Zecharia Sitchin wysuwa hipotezę, że cała historia miała miejsce w czasie, kiedy Układ Słoneczny był jeszcze bardzo młody i niestabilny. Apsu, "Ten, który jest od początku", to w słońce, Tiâmat, "Dziewica życia", to pra-Ziemia. Mummu, "Ten, który został zrodzony", może nie być częścią nazwy Tiâmat, tylko osobnym ciałem niebieskim - jest nim Merkury. Były to pierwsze ciała niebieskie w Układzie Słonecznym.
Początek Enuma elisz opowiada o tym jak tworzył się Układ Słoneczny w wyniku powstawania kolejnych par planet. Między Tiâmat a Mummu powstała para Wenus i Mars, dalej gigantyczna para Jowisz i Saturn za Tiâmat i w dalszej odległości Uran i Neptun. Gdy Układ Słoneczny wstępnie się uformował, do planet krążących wokół Słońca został wciągnięty najeźdźca - przez Sumerów, zwany Nibiru, ale Babilończycy przemianowali go na Marduka.
Pojawił się głęboko z kosmosu i został wciągnięty przez pole grawitacyjne Neptuna, czyli Ea "Ten, którego domem jest woda". W Enuma elisz jest on ojcem Marduka. Gdy mijał Neptuna i Urana sypał na nich iskrami i błyskawicami. Marduk mógł już wtedy mieć swoje satelity albo stworzyć je dzięki swojej sile oddziaływania na inne planety. Kiedy mijał Urana, czyli Ana, stworzył jeszcze więcej satelitów.
Tekst mówi, że An zrodził i wyprowadził cztery wichry, a dalsza część o tym, że Nibiru zyskał wtedy trzy. Minąwszy Neptuna i Urana Nibiru znalazł się w oddziaływaniu olbrzymich planet Saturna i Jowisza, co jeszcze bardziej wciągnęło go w kierunku centrum Układu Słonecznego. To właśnie wtedy przeznaczenie Nibiru zostało zmienione. Nowe przeznaczenie, czyli tor orbitalny wokół, Słońca kierowało go teraz w kierunku Tiâmat.
W rejonie Tiâmat Układ Słoneczny był wyjątkowo niestabilny. Silne pole oddziaływania Jowisza i Saturna z jednej strony i pola mniejszych planet z drugiej powodowały wyrywanie z niej brył materii, co skutkowało gromadzeniem się na jej orbicie satelitów. Najbardziej niebezpieczny dla innych planet był Kingu, Wielki posłaniec", który urósł niemal do rozmiarów planetarnych i był gotów, aby zdobyć własną orbitę wokół Słońca, czyli własne przeznaczenie.
Gdy pojawiły się siły pól magnetycznych, doszło do zderzenia Nibiuru, nadchodzącego w asyście siedmiu satelitów i Tiâmat, otoczoną zastępem jedenastu satelitów. Pomimo przeciwstawnych kierunków ruchu, planety nie zderzyły się bezpośrednio, ale księżyce Nibiru uderzyły w Tiâmat . Na powierzchni Tiâmat otworzyły się szczeliny, z których być może był wyrzucany materiał wulkaniczny i kłęby pary.
W jedną z takich szczelin Nibiuru rzucił swojego głównego satelitę, zwanego "Złym Wiatrem". W ten sposób przedarł jej wnętrzności i rozszczepił serce, a jej satelity wytrącił z ich dotychczasowych torów. Zostały one zmuszone do poruszania się we wstecznych kierunkach. Tak powstały komety, które poruszają się w przeciwnym kierunku niż większość planet Układu Słonecznego po wielkich eliptycznych orbitach. Kingu podczas tej kolizji stracił swą prawie niezależną orbitę i musiał pozostać na orbicie wokół poharatanej Tiâmat (Fot. 3).
Po zwycięstwie nad Tiâmat Nibiru okrążył słońce i powrócił znów w jej pobliże. Nowe uderzenie rozłamało Tiâmat na dwie części. W jedną z nich uderzył satelita "Wiatr Północny", co spowodowało, że została ona przesunięta razem z Kingu na nową orbitę, gdzie nie było żadnej planety. Tak powstała Ziemia i Księżyc. Druga część została rozbita na kawałki i stała się "bransoletą niebieską”, czyli pasem planetoid, krążącym obecnie między Marsem a Jowiszem.
Nibiru w drodze powrotnej przez Układ Słoneczny ustalił ostateczne przeznaczenie Urana i Neptuna, czyli ukształtował ostatecznie ich orbity, a Plutonowi, który był dotąd księżycem Neptuna przydzielił orbitę w najdalszej części nieba. Otrzymał on wtedy nowe imię - "Ten, który wskazuje drogę", jako, że odtąd był pierwszą planetą, na którą się napotykało w drodze do Układu Słonecznego.
Nibiru wyznaczywszy w ten sposób orbity planet, ustanowił następnie dla siebie dwie siedziby, pierwszą na "Firmamencie", czyli w pobliżu pasa planetoid, a drugą odległą "w Oceanie". Dzisiaj nazywa się to perygeum (punkt w orbicie najbliższy słońcu) i apogeum (punkt w orbicie najdalszy słońcu). Okres pełnego obrotu Nibiru wokół słońca wynosi 3600 lat.
W Biblii Lucyfer walczył z Bogiem. Został pokonany i zrzucony na Ziemię. W Enuma elisz Tiâmat, pokonana przez Marduka została zrzucona w otchłań Apsu. Oznacza to iż bezładne wody Tiâmat połączyły się ze słodkimi wodami Apsu. Apsu to bóg podziemnej odchłani. Tiâmat zwana też Lucyferem, znana była jako wąż lub smok i została zwyciężona przez Marduka. Marduk był ojcem Nibo-Merkurego, który jest odpowiednikiem zoroastryjskiego Mitry, egipskiego Anubisa i gnostycznego Hermesa Christosa, jednak najnowszą wersją Merkurego jest Archanioł Michał, który zwyciężył Lucyfera i zesłał go do podziemi lub piekieł.
Historia ta ma znaczenie astrologiczne w Biblii oraz wielu innych antycznych pismach. Tu dochodzimy do historycznego zdarzenia, odnotowanego przez wielu badaczy, dotyczącego kosmicznego wstrząsu i historycznej powodzi. Lucyfer lub Tiâmat to planeta dobrze znana antycznym kulturom, jako ta, która błyszczy - "Smok wzburzonych słonych wód. Światło słoneczne oświetlające wodną powierzchnię tej planety, powodowało, że świeciła, konkurując na niebie ze Słońcem, stąd mit Lucyfera, rywalizującego z Panem. Panem w tym przypadku było Słońce, podtrzymujące życie i dające Ziemi ciepło. Tiâmat została zniszczona w katakliźmie, który rzucił wodną planetę w ziemską czeluść. W księdze Enocha napisano: "I ujrzałem gwiazdę spadającą z niebios, a gdy upadła na Ziemię, zobaczyłem jak Ziemia pogrąża się w otchłani."
Przedstawiony tu zarys jest jedynie kanwą historii. Wewnętrzne znaczenie, sedno mitu przychodzi wraz z głębszym zrozumieniem istoty każdej z planet. Nie tylko fizycznej planety, ale jej świadomego ducha. W pismach czytamy, że anioły kierują od wewnątrz działaniem ludzi lub że bogowie wpływają na ludzi.
Najstarsze duchowe i naukowe nauki utrzymywały, że hierarchia bogów od Aniołów, Archaniołów po Cherubiny i Serafiny są hierarchią wewnętrzną ludzkiej psychiki. Zgodnie z tym musimy zrozumieć, że jeśli wszelkie antyczne mity i święte teksty mówią o duchowym wpływie istot wyższych, to chodzi o archetypowe siły obecne w nas, a nie o jakiś wpływ z zewnątrz. Tu zaczynamy widzieć doniosłość astrologii jako starożytnej formy nauki, która odrodziła się w czasach nowożytnych jako psychologia.
To co później nazwano Lucyferem, Szatanem czy Diabłem symbolizowało Ego, rywalizujące z Bogiem, reprezentującym Jaźń. Prawdziwa jaźń jest epicentrum ludzkiej istoty. Jest to wszystko czym jesteśmy. Natomiast fałszywe ego to koncepcje na własny temat, które stworzyliśmy w ciągu życia, wykluczające wszystkie cechy, których w sobie nie akceptujemy.
Enuma elisz jest bardzo sharmonizowany, czyta się go łatwo i z rosnącym zainteresowaniem. Doskonała stylistycznie poetycka forma tego mitu została napisana specjalnym dialektem hymniczno-epickim o specyficznych formach gramatycznych i słownictwie, sprawia, że nie ma równego dzieła w piśmiennictwie mezopotamskim. Enuma elisz charakteryzuje się konstrukcją stroficzną. Strofa składała się w zasadzie czterowierszy, podzielonych przez formę metryczną na dwa półwiersze, z których każdy ma tak zwane podniesienia – akcenty dzielące półwiersze na dwie równoległe części.
data utworzenia: 20.11.2010
data ostatniej aktualizajci treści: 06.06.2015
źródła:
Enuma elisz, czyli opowieść babilońska o powstaniu świata - opracował ks. dr Józef Bromski
Genesis jeszcze raz - Zecharia Sitchin
Kymatica - film Benjamina Stewarta i Daniela Stewarta
Tajemnice glinianych tabliczek – Antoni Mierzejewski